czwartek, 19 grudnia 2013

ROZDZIAŁ IX


Minęły dwa tygodnie od nieszczęsnej imprezy i tym samym dwa tygodnie, od propozycji Vanessy, bym udała się z nią na profesjonalną sesję zdjęciową, do dziennika "Yo dona".
Vanessa na zdjęciach wyglądała perfekcyjnie. Fotograf nie musiał zwracać jej uwagi, sama doskonale wiedziała, jak ma stanąć, co na zdjęciu ma być podkreślone, jaką musi obrać mimikę twarzy. Wiedziałam, że mi tak dobrze jak przyszłej macosze, nie pójdzie.
Miałam na sobie niebieską sukienkę i kremowe szpilki. Na ustach zawitała jasno różowa szminka, oczy miałam zrobione czarnym tuszem i czarną kredką do oczu. Makijażystka dodatkowo zaakcentowała moje oczy pociągnięciem niebieskiej kredki, by (jak to ujęła) podkreślić harmonie między kolorem sukienki, a makijażem. Paznokcie zostały pomalowane na kremowo i jako dodatki do sukienki, dostałam dwie bransoletki - niebieską i różową, które ubrano mi na lewą rękę.
Skończyła się sesja Vanessy i nadeszła kolej na mnie. Stresowałam się, ale jej ciepły uśmiech, który posyłała mi za pleców fotografa, dodawał mi otuchy. Fotograf zalecił mi, bym zapomniała, że mnie fotografuje. Chciał, bym poczuła się swobodnie i tak też zrobiłam. Bawiłam się sukienką, śmiałam do Vanessy, robiłam parę obrotów. Fotograf był zachwycony. Zaproponował, byśmy razem z Vanessą teraz stanęły do zdjęcia. Nie przypuszczałam, że może być tak zabawnie. Trzymałyśmy się za ręce, śmiałyśmy się i zachowywałyśmy się jak najlepsze przyjaciółki i nie ukrywam, że tak różnież traktuję partnerkę taty.
Wczesnym wieczorem wróciłyśmy do domu i zastałyśmy Carlesa w towarzystwie Gerarda.
- No witam moje panny ! Jak sesja ?
Zapytał Carles siadającą obok niego Vanessę.
- Bardzo dobrze ! Fotograf był zachwycony. Nasze zdjęcia pojawią się w nowym numerze "Yo dona". - Odpowiedziała i z uśmiechem na mnie spojrzała. - Twoja córka, jest urodzoną modelką. Nie mówiłam Ci tego Blanca, ale fotograf zaproponował, bym zabrała się na pokaz mody o tematyce ciążowej.
Ponownie się uśmiechnęła, a ja zamarłam. CIĄŻOWEJ ?! Przecież ja nie jestem w ciąży.. A jeśli ? .. Okres mi się spóźnia .. Nie .. To na pewno nie jest ciąża. Zrobiłam naturalny, chodź lekko zdziwiony wyraz twarzy i na nią spojrzałam.
- Ale .. Ja nie jestem w ciąży ..
- No tak, ty nie, ale ..
I tu spojrzała na Carlesa. Oboje się uśmiechnęli i tata pocałował partnerkę w policzek.
- Vanessa i ja spodziewamy się dziecka.
Tata odsłonił w uśmiechu śnieżnobiałe zęby i ponownie obdarował ukochaną pocałunkiem.
- O kurde, Tarzan ! Serio ? Moje gratulacje !
Gerard wstał i rzucił się w ramiona swojego przyjaciela. Odetchnęłam z ulgą i również ruszyłam pogratulować tacie i Vanessie.
- Niezmiernie się cieszę ! Naprawdę ! Będę miała rodzeństwo ! Ale .. Dlaczego mam być na tym pokazie ?
- Ty go otworzysz. Chodzi o to, że pokaz będzie się opierał na tym, by stopniowo pokazać kobietę ciężarną. Od pierwszych tygodni, do ostatnich miesięcy. Ciekawy pomysł, prawda ?
Vanessa była wyraźnie podekscytowana, a ja starałam się uspokoić szybkie bicie serca, który jakby mogło, wyskoczyłby z klatki piersiowej.
- Ciekawy i bardzo fajny ! Naprawdę mam go otworzyć ?
- Tak ! Spodobałaś się projektantom. Powiedzieli, że idealnie się do tego nadasz.
Puściła mi oczko.
- Ale przecież, równie dobrze mogłaby wyjść jakaś modelka pierwszej klasy.. Przecież ja im nie dorównuję ..
- Skarbie, chcieli Ciebie, powinnaś się cieszyć !
Vanessa bierze mnie w swoje ramiona i mocno przytula. Czuję się niesamowicie szczęśliwa i spełniona. Otworzę pokaz mody i za niedługo pojawię się w gazecie razem z Vanessą ! Mam nadzieję, że tata będzie ze mnie dumny.
- Cieszę się, nawet nie wiesz jak bardzo ! W którym jesteś miesiącu ?
- W trzecim .. Przepraszamy, że nie poinformowaliśmy Cię wcześniej.
Spojrzałam z żalem na tatę, który podszedł do nas i szeptem mnie przeprosił, całując przy tym w czubek głowy. Uśmiechnęłam się i mocno w nich wtuliłam.
- Oooo ja nie chcę być forever alone !
I poczułam, że Gerard dołącza się do nas i mocno przytula.

***

Siedziałam na łóżku i analizowałam ostatnie dwa tygodnie. Cholernie tęskniłam za Alexisem .. Nie kontaktowaliśmy się przez ten czas .. Wiem, że on cierpi, tak samo jak ja i to wszystko z mojej winy .. Patrzyłam co jakiś czas na telefon, by wysłać do chłopaka sms-a. Gdy za niego chwytałam, zauważyłam, że właśnie dzwoni. Natychmiast odebrałam.
- Halo ?
- Blanca .. Możemy się spotkać ?
- Za 10 minut u Ciebie będę.
Rozłączyłam się nie czekając na odpowiedź.
Szybko wyskoczyłam z łóżka, chwytając za kluczyki, które leżały na szafce nocnej. Schowałam telefon do kieszeni i zbiegłam po schodach, krzycząc, że jadę do Alexisa. Tata coś do mnie mówił, ale zignorowałam to i pospiesznie odpaliłam samochód. W drodze do chłopaka, złamałam chyba z 10 przepisów ruchu drogowego, ale miałam to gdzieś. Tęskniłam za Jego bliskością. Po paru minutach stałam przed drzwiami Jego domu. Otworzył tylko drzwi, a ja natychmiast zatopiłam się w Jego ustach. Odwzajemniał pocałunki, ale nagle odsunął mnie od siebie.
- Alexis .. Przepraszam, nie chciałam z Tobą zrywać .. To wszystko przez alkohol .. Naprawdę Cię przepraszam ..
- Nie przepraszaj, też zawaliłem …
Zamknęłam mu usta kolejnymi pocałunkami, ale On ponownie mnie od siebie odsunął.
- Coś się stało ?
Spojrzałam na niego ze zdziwieniem.
- Alexis ? Długo mamy czekać ?
Zdębiałam. Mój chłopak nie jest sam ?
- Stało .. Odwiedzili mnie moi rodzice .. Dosłownie przed chwilą przylecieli z Chile ..
Starałam się powstrzymać śmiech. Chciałam spędzić noc z chłopakiem, ale przeszkodzili nam w tym Jego rodzice. „Super”- pomyślałam i wywróciłam oczami.
- No cóż .. To ten … Pozdrów ich ode mnie, spotkamy się kiedy indziej.
- Nie chcesz się z nimi przywitać ?
- Innym razem, nie wyglądam najlepiej.
Miałam na sobie dresowe spodnie i czarną bluzkę na ramiączkach. Włosy przedstawiały artystyczny nieład, a mój lewy trampek się rozklejał. Oboje się zaśmialiśmy.
- Przepraszam ..
- Nie przepraszaj. Największy winowajca stoi przed Tobą.
Uśmiechnęłam się do niego i namiętnie pocałowałam na pożegnanie.
- To może .. Kolacja po sobotnim meczu ?
Zapytał przerywając pocałunek.
- Bardzo chętnie.
Przejechałam palcem po jego klatce piersiowej i uwodzicielsko powiedziałam „czekam”. Pomachałam mu na pożegnanie i zamknęłam za sobą drzwi.

~ MIESIĄC PÓŹNIEJ ~

Od dwóch tygodni mieszkam z Alexisem i przy nim zapominam o Bożym świecie. Zabiera mnie na różne wycieczki, wieczory spędzamy na oglądaniu różnych komedii romantycznych, które znamy na pamięć, każdy mecz Barcy oglądam z wysokości trybun w towarzystwie Vanessy, Shakiry i Antonelli, mając na sobie koszulkę ukochanego. Jestem najszczęśliwszą kobietą na Ziemi. Mając Alexisa, nie potrzebuję niczego więcej. Mam niesamowity kontakt z tatą i z dumą mogę przyznać, że ograłam go w fifę. Kij z tym, że tylko raz.
Jestem właśnie w drodze na pierwszą próbę pokazu mody, w którym wezmę udział razem z Vanessą. Jadąc samochodem słucham płyty Coldpley’a i śpiewam każdą piosenkę. Po paru minutach, dojeżdżam w miejsce, gdzie ma odbyć się pokaz. Wchodzę do budynku i pokazuję indyfikator. Od razu jestem kierowana do stylistów i tam spotykam Vanesse. Jest w czwartym miesiącu ciąży i jej brzuch zaczął nabierać kształtów.
- Jejku, jak ty cudowne wyglądasz !
- Dziękuję, ty również. Gotowana do pracy ?
- Jak nigdy !
Po 40 minutach, w których zapoznajemy się z planem pokazu, zaczynamy ustawiać się po kolei do wyjścia. Nie przypuszczałam, że będzie to taka męcząca praca. Ciągle byłyśmy poprawiane (z wyjątkiem Vanessy i paru innych modelek), że źle stawiamy nogi, że jesteśmy zgarbione, że mamy nieodpowiednią mimikę twarzy. Po dwóch godzinach nieustannej pracy, dostajemy pół godziny przerwy.
- Padam z nóg ..
Słowa kieruję do Vanessy i padam jak długa na fotelu, gdzie pracują styliści.
- Hahaha, spokojne. Jeszcze zdążysz się przyzwyczaić.
- No nie wiem. Czuję się tak, jakbym zaraz miała zwrócić sałatkę, którą jadłam rano z Alexisem.
- No, ale powiem Ci, że tak właśnie wyglądasz ..
Vanessa spogląda na mnie z niepokojem, a ja czym prędzej udaję się do łazienki. Jeszcze chwila, a zwymiotowałabym na oczach modelek, fotografów, projektantów mody, pokazów i stylistów. Cholernie kręciło mi się w głowie. Usłyszałam, że Vanessa puka do mojej kabiny.
- Skarbie wszystko gra ?
- Teraz tak, ale kręci mi się w głowie.
Odpowiadam i otwieram kabinę, udając się do umywalki by przepłukać usta. Następnie wyciągam z kieszeni miętową gumę do żucia, by pozbyć się tego ohydnego smaku z ust.
- Może potrzebujesz lekarza ?
- Nie no, co ty ..
- Ja nalegam.
Nie czekając na moją odpowiedź, wzięła mnie pod pachę. Podeszła do jednego z fotografów, informując, że jedzie ze mną do szpitala. Siedziałyśmy w samochodzie i Vanessa obrała kierunek na szpital w Barcelonie. Milczałyśmy, co dało mi czas, by chwilę pomyśleć.
- Vanesso ..
- Hmm ?
- Ja chyba jestem w ciąży ..

***

Vanessa zadzwoniła do swojego ginekologa. W drodze do Jego gabinetu, zadawała mi różne pytania.
- Na 85% jestem w ciąży .. Spóźnia mi się okres, miewam poranne mdłości, no i często współżyje z Alexisem.
- Nie zabezpieczacie się ?
- No .. Zabezpieczamy, ale zabezpieczenie nie daje Ci 100% pewności, że nie zajdziesz w ciąże.
Przygryzam wargę i spoglądam w okno.
- Okey, okey .. Zobaczymy co powie lekarz ..
- Bardziej się obawiam, co powie tata..
Vanessa położyła rękę na moim kolanie i spojrzała na mnie pokrzepiająco. Lekko się uśmiechnęłam i ponownie spojrzałam w okno.
- No .. Jesteśmy na miejscu.
Wysiadłyśmy z pojazdu i udałyśmy się do przychodni ginekologicznej. Nie czekałyśmy długo na swoją kolej. Vanessa weszła razem ze mną. Przedstawiliśmy lekarzowi przyczynę naszej wizyty. Po paru minutach, lekarz kazał mi się położyć do badania USG. Posmarował mój brzuch żelem i włączył urządzenia. Nie myliłam się.
- Jest pani w ciąży.
Uśmiechnął się do mnie i dalej jeździł po moim brzuchu. Spojrzałam na Vanessę, która się uśmiechała. Miałam mieszane uczucia. Mam 19 lat .. Jak to przyjmie Alexis ? Jak to przyjmie tata ? ..
- Który tydzień ?
Zapytała za mnie Vanessa widząc moją bezradność.
- Szósty tydzień.
Zamarłam. SZÓSTY TYDZIEŃ ?!
- Ale .. Ale .. Ale jak to .. szósty ?
Zapytałam i poczułam, że w moich oczach gromadzą się łzy.
- Coś jest nie tak ?
Lekarz i Vanessa spojrzeli na mnie z niepokojem.
- Wszystko jest nie takt ..
Wyszeptałam wycierając łzy. Co było sześć tygodni temu ? Impreza u Neymara ..

_______________________________________

CZYTASZ = KOMANTUJESZ :)

Zakończyłam Leonellę (;c) i teraz mam czas na tego bloga (♥)
Mam nadzieję, że się podoba :3

Do następnegoo ;*
Zapraszam na nowego xd --> KLIK (wena mnie nie opuszcza :3)

15 komentarzy:

  1. Świetny, mam nadzieję, że na tej imprezie poszła do łóżka z Alexisem

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopiero wczoraj trafiłam na twoje blogi. Blog o Loenelli przeczytałam w jeden wieczór, był cudowny. Zresztą tak jak ten. <3
    Cały czas się zastanawiam z kim ona się wtedy przespała. Mam nadzieję, że to był Alexis bo tworzą taką cudowną parę. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział.
    W wolnej chwili zapraszam do siebie: http://cada-dia-pienso-en-ti.blogspot.com/
    Buziaczki ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale powiedz, że to dziecko Sancheza ;_;
    Prawda? ;_;
    Nie możesz ich rozdzielać ;_;
    Rozdział cudowny, wspamniały, etc <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale to musi być dziecko Alexisa noo! Czekam na kolejny rozdział aww ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś mi się zdaje, że to dziecko Neya :)
    Mam nadzieję, że Alexisa :D
    Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe z kim sie przespała....czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział ale coś mi się zdaje, że na tej imprezie poszła do łóżka z Jonathanem a nie z Alexisem mam nadzieje, że się mylę, czekam na nowy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ej nooo nie no... ;ooo

    ale super rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  9. ahahahhahahhahahahha nie muszę mówić z kim się przespała, bo zgadłam od razu już ostatnio, Domczi Guru i Mentor XD
    jaka ona jakaś dzika no, żeby przez 6 tygodni nie ogarnąć że okresu nie ma XD wina Alexisa hahah

    OdpowiedzUsuń
  10. Domczi hahahahah no 6 tygodni to długo XD będzie z Neyem hahahha no porobiło się,nie będzie kolorowo :D rozdział świetny :* czekam,buzi :*

    OdpowiedzUsuń
  11. strzelam że się przespała z Dos Santosem XDDDDD a co tam, Alexis może jest głupi i nie ogarnie że to nie jego dziecko ahahah. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. z kim ona jest w tej ciąży? o.O
    ej no czekam szybko na następny!

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie nadrabiaam i nie mogę sobie przebaczyć jakim cudem tyle przegapiłam ! ;D
    Jest świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  14. 23 yrs old Community Outreach Specialist Bevon Gaylord, hailing from Levis enjoys watching movies like "Hound of the Baskervilles, The" and Orienteering. Took a trip to Sceilg Mhichíl and drives a Ferrari 275 GTB Long ose Alloy. wiecej porad tutaj

    OdpowiedzUsuń